Szczegóły:
Nazwa Kalendarz inspiracji "Jak być dobrą dla siebie?"DZIEŃ 2: Strefa komfortu
Strefa komfortu to takie miejsce z mapy stanów emocjonalnych z lekcji numer 3, w którym panuje spokój, do niczego nie dążymy, od niczego nie uciekamy. Budujemy więzi, ładujemy baterie.
Pewnie spotkałaś się ze stwierdzeniem, że wszystko czego chcesz jest poza twoją strefą komfortu? Aby osiągnąć cele, sukces, trzeba poza nią wyjść?
To stwierdzenie wiele osób doprowadza do ogromnych napięć i wrzuca w tryb totalnego dyskomfortu, naciskania na siebie, wymuszania…więcej, mocniej, wyżej…
Rozwój z reguły jest poza tą strefą, ale chciałabym tylko dać znać o kilku ważnych elementach:
1.Kluczowe jest rozpoznać, czy na pewno jesteśmy w momencie wyjściowym jesteśmy w strefie komfortu czy może innej np. zamrożenia? Nasz tryb życia, w który żyjemy szybko, pod wpływem sporego stresu, strachu i dążenia może powodować, że często jesteśmy w strefie przetrwania, a nie komfortu i wtedy perspektywa sięgania po jeszcze, dokładania sobie wrażeń paraliżuje i kojarzy się bardzo negatywnie,
2. Kiedy opuszczasz strefę komfortu możesz przejść do strefy dążenia – czyli zaangażowania, ekscytacji, poczucia przygody! i tu się rozwijać, a możesz przejść do strefy przetrwania – gdzie organizm jest w stanie całkowitej mobilizacji – obserwuj dokąd zmierzasz I DBAJ W TYM O SIEBIE! To nic złego, że bywa i tu i tu – znowu chodzi o proporcje, które sprawiają, że bilans się zgadza:-)
3.Ważna jest równowaga między tymi systemami emocjonalnymi, potrzebujemy pobyć w strefie komfortu, aby zasilić się i podejmować wyzwania. Dlatego rozwój może być zrównoważony, z większą troską o cały nasz dobrostan, kiedy dbamy o powrót do strefy komfortu wielokrotnie, jak najczęściej, bo tu regenerujemy się.
4. Być może znasz ten moment, kiedy odpoczywasz, regenerujesz się i w pewnym momencie czujesz się na tyle napełniona, że sama masz chęć na jakieś wyzwanie? Wtedy twój organizm jest naturalnie zbilansowany i ma chęć na coś innego!
Zapraszam cię do podejścia z dużą troską o siebie do tego tematu. Jeśli dużo przebywałaś w strefie przetrwania, nie osądzaj się za to, że nie masz siły na kolejne wyzwania, tylko chcesz posiedzieć, przytulić się i pojechać na plażę czy inną dzicz…:-) Zobacz, że Twój organizm jest po prostu wyczerpany i jak będziesz naciskać na siebie to będzie jeszcze bardziej wyczerpany….
Wskakuj częściej do strefy, w której będziesz mogła się rozluźnić i poczuć bezpiecznie…bądź dla siebie dobra, a organizm sam się wyreguluje i będzie gotowy na nowe…kiedy będzie dobry dla niego czas. A jeśli samo życie cię wrzuci na głęboką wodę, będziesz miała więcej zasobów, aby w niej pływać…